Nie pamiętam już kiedy ostatnio miałam taką bezstresową niedzielę. Każdy dzień spędzony w Kukaniu mnie relaksował, ale dopiero tej niedzieli mogłam tak naprawdę wypocząć i oderwać się od tego całego "magisterskiego" świata. Studia skończone. Nareszcie mam czas dla tych najważniejszych :)
Pawlik pochwalił się dziadkom nowym zegarkiem (albo jak to stwierdził dziadek - busolą :D )
Nie obeszło się bez małych niespodzianek, dziadek Michał pokazał Pawłowi nową skrytkę ze słodyczami i skarbami.
Młody oprócz cukierków wyłowił też 2 klocki LEGO. Dwa klocki a tyyyyle radości :)
Moi dziadkowie to taki rodzaj ludzi, którym jak się czegoś nie pokaże, nie da pomacać, to może być im ciężko uwierzyć w daną sytuację. Rozumiecie? To jest na zasadzie: "skończyłaś studia? pokaż dyplom" :P
Niestety dyplom dostane dopiero za jakiś miesiąc, ale radość i chęć podzielenia się z nimi całą sytuacją spowodował, że musiałam przywieźć chociaż prace.
Zaakceptowana!
Po wizycie w Kukaniu pojechałam z Pawlikiem do babci Bożenki do Pogorzelicy.
Takie niedziele uwielbiam < 3 ;-)
Ściskam
Aneta
...a gdzie Mama i jej Modne bikini?? :D
OdpowiedzUsuńMogłyśmy od razu do dziadka promotora pędzić :)
Pozdrawiam I.R.
mam full zdjęć ale chyba nie opublikuje :P
OdpowiedzUsuńIwonko... to teraz jak będziemy robiły doktorat to od razu uderzamy do mojego dziadka :D
Świetne zdjęcia! Mój Oli uwielbia pradziadków :) Ja ich kocham nad życie!!!
OdpowiedzUsuńAle super niedziela, takie są najlepsze!
OdpowiedzUsuńsuper fotki no i gratuluje :)
OdpowiedzUsuńGratulacje Pani Magister :) Uwielbiam Twoje zdjęcia z Dziadkami - a kraciasta koszula Seniora mnie powaliła :)
OdpowiedzUsuńW Pogrzelicy jesteście? byliście? Moje chłopaki są tam właśnie z dziadkami, a ja jadę stęskniona już w piątek. Uwielbiam to miejsce :)
dziękuje! a bylismy :) też je uwielbiam, doskonale mi sie tam wypoczywało :)
Usuńdokładnie takich samych mam dziadków, typ niewiernego Tomasza :)
OdpowiedzUsuń