Food przez duże F

Tak. Znowu o żarciu:) Tym razem do naszej kuchni wkradły się nieproszone krewetki. Ani ja ani mąż nie spoglądaliśmy w ich stronę ze smakiem. Aż do ostatniej pizzy!


Krewetki dostaliśmy. Sami nie mieliśmy odwagi na ich kupno, więc bez większych dyrdymałów postanowiłam w końcu je spróbować! Rozmroziłam, wysmażyłam i dodałam na pizze.
 

 (zdjęcia powyżej i poniżej robione telefonem -stąd ta gorsza jakość)


Dla bezpieczeństwa zrobiliśmy dwie pizze:D Jedną standardową (bezkrewetkową) - w razie braku odwagi na zjedzenie krewetkowej:P


Pierwszy kęs zmroził mi krew w żyłach. Na szczęście krewetki okazały się bardzo zjadliwe:) Nasze były w jakiejś zalewie i muszę przyznać ze były pyszne. Na pewno w mojej kuchni zagoszczą nie raz!

Niestety jako takiego przepisu na pizze nie mam. Wyrabianiem ciasta i bazy do pizzy zajmuje się mąż, stąd moja uboga wiedza na temat ciasta, ale w internecie na pewno coś znajdziecie:)

Podsumowując ten szybki post: POLECAM WSZYSTKICH KREWETKI:)!

ps. jeżeli macie jakies sprawdzone przepisy z krewetkami w rolach głównych to chętnie wypróbuje:)

7 komentarzy:

  1. Bardzo pyszny post ...pizze bardzo lubię, szczególnie jak szwagier zrobi, krewetki ..no cóż nie jadłam, za to mój małżonek uwielbia :))pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widze, ze lubisz gotowac i masz fajne szybkie przepisy :). Przepiekne zdjecia z dziadkami bardzo mnie wzruszaja takie zdjecia. Dziekuje za przemily komentarz i za odwiedziny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. :) dziękuję za odwiedzinyi miłe słowa, zapraszam :) Widzę że u Ciebie będę również często, ślinka mi cieknie na widok przysmaków :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja mojego męża nie mogę przekonać do krewetek, poza tym cena też go nie przekonuję, ale ja je uwielbiam i zaczynam się robić głodna :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja się chyba jednak nie przekonam :)) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak Podpytam mamę to Ci podam :)
    Sama uwielbiam krewetki :)
    zapraszam do mnie i do obserwowania :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz.
Proszę, nie pytajcie czy będziemy się wzajemnie obserwować. Uważam, że każdy blog ma w sobie coś, co powoduje że wart jest obserwowania.W miarę możliwości staram się zajrzeć do każdej/każdego z Was:)

Aneta