Przez ostatni czas sama siebie zaskakuję. Zawsze wydawało mi się, że należę do osób otwartych, odważnych, nie obawiających się eksperymentów i zmian. Z tym ostatnim u mnie najgorzej. Każda zmiana, nawet ta najmniejsza wywoływała u mnie niepewność. A ja lubię być pewna siebie ;)
Postanowiłam więc, że już nie będę konserwą i zacznę wprowadzać do swojego życia zmiany. Niektóre są nieuniknione, na niektóre sami czekamy, a jeszcze inne sami wprowadzamy. Z racji tej, że jest to głównie blog modowy, skupię się dzisiaj na mniej wyniosłych rzeczach... na zmianie podejscia do zawartości szafy :)
Moda bywa bezwzględna i czasami chcąc kupić 'zwykły sweter' okazuje się, że w sklepach dominują poncza i możesz zapomnieć po co przyszłaś.. bo i tak kupisz ponczo :D Do niedawna każda rzecz jaka trafiła do mojej szafy nabierała mocy prawnej nawet przez kilka miesięcy. Tak było z torebką z frędzlami, kupiłam, ale nie nosiłam, no po prostu musiała wyleżeć swoje...
Ostatnio kupiłam ponczo. Zakupu nie byłam pewna w 100% ale postanowiłam "spróbować" zaprzyjaźnić się z tą modową nowinką od razu. Bez kwarantanny. I myślę, że sie udało.
Chyba tworzymy zgrany duet ;)
W rolach głównych:
ponczo - TKmax
spodnie - reserved
bluzka - stradivarius
torebka - h&m
buty - top secret
spodnie - mango
zegarek - geneva
Ściskam
Aneta
Mega wyglądasz w tym ponczo, podoba mi sie jego wzór!
OdpowiedzUsuńZachwycam się! Przecudne ponczo trafiłaś, świetny zestaw!
OdpowiedzUsuńPiękna typowo jesienna kolorystyka :)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
Fantastyczne ponczo ;)
OdpowiedzUsuńCześć ;)
OdpowiedzUsuńZmieniłam nazwę bloga, lecz nie wiem czy wyświetla się.
daguiandz.blogspot.pl - już nie istnieje ;)
Pozdrawiam ciepło, Dagmara ;*
genialne ponczo :)
Nice Pictures, and nice website!
OdpowiedzUsuń