Dzień Dziecka

My jak zwykle w Kukaniu :)




Wiecie po kim Pawlik potrafi latać? :)

"Prawie" po mamie:P









Dziadek jak zobaczył grę babci z Pawełkiem...... nie mógł powstrzymać się od śmiechu :)


Gdy Pawełek został grą wymęczony, nadszedł czas na powrót do domu.


Planowo z Kukania jechaliśmy prosto do domu, niestety Pawlik dojrzał "imprezę" z okazji Dnia Dziecka na Placu Zwycięstwa w Gryficach... uwierzcie, ze musiałam się zatrzymać i tam z nim pójsc :)











Atrakcji trochę było, Paweł zadowolony, buty pełne wody, czego chcieć więcej :P



ściskam
Aneta

7 komentarzy:

  1. Fajnie spędziliście ten dzień, pozazdrościć!

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne zdjęcia. Widać, że zarówno ty jak i Twój synek mieliście udany Dzień Dziecka. Pozdrawiam : ) jusinx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale cudnie! Znowu tak radośnie, widać, że jesteście szczęśliwi.

    OdpowiedzUsuń
  4. Widać, że to był bardzo pozytywny dzień!!

    OdpowiedzUsuń
  5. ale super :) widac ze fajnie spędziliście czas:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale świetną oazę spokoju tam macie! ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz.
Proszę, nie pytajcie czy będziemy się wzajemnie obserwować. Uważam, że każdy blog ma w sobie coś, co powoduje że wart jest obserwowania.W miarę możliwości staram się zajrzeć do każdej/każdego z Was:)

Aneta