Zakupy, czyli to co kochają kobiety:)

To jest zdecydowanie najlepsza rzecz jaka mnie spotkała we wtorek:D Zakupy z koleżaką:)
Pojechałyśmy do CH Galaxy w Szczecinie z pełnymi portfelami i jak to bywa - "kasa jest, ale nie ma co kupować". Nie wiem czy wy tak macie, ale jak jade z ubogą zawartością portfela to masa rzeczy w sklepach mi sie podoba i chciałabym kupic, a jak mam przypływ gotówki to nagle wszystko to co fajne znika :/ I o mały włos tak tez byłoby wczoraj. Chodziłam i chodziłam i juz myslałam ze nic nie kupie, az tu zaszłysmy do stradivariusa i upatrzyłam sobie spodnie:) Mimo ze nie były na przecenie, to cena nie była odpychająca na tyle zeby ich nie przymierzyc:) I to był moj pierwszy zakup:)

Ale najlepsza w tym nie jest ich cena, ale rozmiar który kupiłam...42 !!!!!!! Zwykle nosze rozmiar 36/38 a tu nagle taka rozmiarówka. Oczywiscie w pasie są za szerokie ale cioteczka krawcowa mi je zwęzi i będzie git:P To byla ostatnia para tych spodni więc nie było szans na kupienie mniejszego rozmiaru.

Następne rzeczy które kupiłam to zwykła biała bluzka zakupiona za niecałe 20zł w H&M oraz czerwony naszyjnik na który od jakiegos czasu miałam chrapke:)

A w Boutiqe kupiłam kolejną pare spodni, tym razem normalnych jeansów:)

Zakupy uważam za udane. Priorytetem były dla mnie spodnie, a że kupiłam dwie pary tak wiec mysle ze zakupy udały sie w 200%:P

spodnie stradivarius - 89zł

biała blzka  H&M - 19,90zł

naszyjnik H&M - 39,90zł

spodnie jeansy - 99,90zł

We wtorek jade do Berlina na zakupy i mam nadzieje ze znajde tam jakies fajne "perełki". Mam na myśli rzeczy które nie są tak standardowe jak biała bluzka i jeansy:P


pozdrawiam!