Wróciłam. Ostatni czas nie należał dla mnie i mojej rodziny do najłatwiejszych. To co najgorsze mam nadzieje za nami. Teraz przyszedł czas świąt i tradycyjnie spędzamy go w Kukaniu. W tym roku niestety brakuje dziadka Michała, bo jego stan zdrowia nie pozwolił jeszcze na opuszczenie szpitala. Wróci do nas niebawem, a dzisiaj zapraszam na moje małe sprawozdanie z dzisiejszego święcenia :-)
Babeczkowy potwór :)
I to co Pawlik z wujkiem Michałkiem uwielbia najbardziej... zupka chińska :P
Wesołych Świąt Kochani ! :)
ale kochane fotki ♥ :)
OdpowiedzUsuńwesolych!
U Was jak zawsze pięknie ! :) rodzinnie i naturalnie :) uwielbiam za to - to miejsce ! w tym wpisie nie ma Waszego Dziadka ( mojego ulubieńca ;) ) pozdrówcie :)
OdpowiedzUsuńcudowne zdjęcia, :)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
Dużo dużo zdrowia dla dziadków :)
OdpowiedzUsuńzdjęcia cudowne no i oczywiście mama znów Cię trochę przygasiła ;)
Myślę że już będzie tylko lepiej i posty będą częściej :)
dziękuje :) !
OdpowiedzUsuńtak, mama jak zwykle mnie przygasza, ale mimo wszystko jestem z tego powodu bardzo dumna :D taka mama to skarb :)
tak, posty będą częściej, zdecydowanie czesciej :)
pozdrawiam! :*