Dni Morza - Szczecin

Nasza niedziela. Tym razem spędziliśmy ją w Szczecinie. 
Zapraszam Was na moje małe sprawozdanie z Dni Morza! :)






































katana - stradivarius
spodnie - top secret
bluzka - H&M
sandały - top scret
torebka - Mocca 

ściskam
Aneta

13 komentarzy:

  1. Świetne zdjęcia. Super spędzony weekend. Pozdrawiam :) jusinx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowne zdjęcia:) Masz świetne spodnie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wały Chrobrego zdecydowanie najpiękniej wyglądają wieczorem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. świetne sprawozdanie, następnym razem też wyciągne męża mamy niedaleko ale coś ciężko nam sie zebrac zeby pojechac :(

    OdpowiedzUsuń
  5. ślicznie wyglądasz ! :) Świetny weekend miałaś :)

    Zapraszam do mnie na małą porcję biżuterii :
    http://ispassionforlife.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Ty wystrojona a zaniedbany ubiór dziecka od razu kontrastuje przy tobie - jakieś stare dresy i koszulka od piżamy... Zadbaj też trochę o dziecko, bo trochę głupio to wygląda. Zadbałaś w swoim wyglądzie o każdy szczegół - nawet żeby dwa paznokcie modnie odróżniały się odcieniem, a dziecko... Wyglada biednie przy mamie strojnisi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie biedne te moje dziecko :( w starych łachmanach chodzi:( wszystko sie wydało :( heh :)
      To miłe ze się troszczysz o mojego synka:) Zapewniam ze bluzka to nie piżama (lecz normalna bluzka, "niu kolekszyn" z H&M), a dresy nóweczka :D
      Podczas rodzinnych wypadów stawiam na wygodę dla dziecka, gdybyś była MAMĄ zrozumiałabyś to, a nie pisała takie denne komentarze:)
      ściskam
      Strojnisia:)

      Usuń
    2. he, he - mój syn też ma takie spodnie i to kilka par w różnych kolorach - lubi je bardzo bo są wygodne, sam nie zwraca uwagi zbytnio na to jak jest ubrany, czasami go muszę namawiać, żeby założył coś lepszego, kiedy gdzieś wychodzimy. Dzieci, a szczególnie chłopcy inaczej postrzegają sprawę ubioru :)

      Usuń
    3. Nie oburzaj się, napisałam tylko jak to wygląda i jak rzuca się w oczy przy Twoim dopracowanym w każdym calu ubiorze, dziecko wygląda jakby chodziło w łachmanach. Skoro tak stawiasz na wygodę, czemu sama nie założysz dresów do ludzi? Napisałam to tylko po to, żebyś choć o tym pomyślała, jak może to być odbierane, bo że zrobisz coś z tym to nie sądzę. Niu kolekszyn czy nie niu kolekszyn, wygląda jak wygląda.

      Usuń
    4. Retromoderna - ja nie mam nic przeciwko dresom, jeśli puści się tak dziecko na podwórko żeby polatał z dzieciakami i było mu wygodnie, albo jak jedzie do Kukania do pradziadków, żeby nie wytaplał w czymś niemiłym super ciuchów. Ty chociaż próbujesz namiawiać dziecko, zeby coś lepszego założył jak idziecie do ludzi, a Anecie zupełnie nie przeszkadza, że przy niej dziecko wygląda jak świeżo odebrane z bidula. Tak pod rozwagę to zostawiam tutaj. Myślę, że większość pomyślała: "Ma trochę racji", ale że ktoś to potwierdzi - nie sądzę. Pozdrawiam.

      Usuń
  7. droga Anonimko:) nie będe sie spierała, ani odbijała piłeczki bo to może trwać w nieskończoność. Przyjmuje twoje spostrzeżenia do wiadomości, jednak z dresów dla Pawlika nie zrezygnuje (przy całodniowych wyprawach to naprawde najlepszy ubiór) z resztą on nie lubi jeansów i ubieram je wtedy kiedy naprawde musi. I nie, większość nie pomyślała "ma troche racji" bo moje dziecko nie wygląda jak z bidua, ale jak normalne 5-letnie dziecko :) Jak będziesz miała dzieci, to zrozumiesz :)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie wiem na podstawie czego wywnioskowałaś, że nie mam dzieci, ale dobra.
    Zawsze to jakieś wytłumaczenie dla Ciebie, że ja mogę się nie znać. Twoje dziecko - rób z nim co chcesz, ja Ci tylko powiedziałam jak to wygląda. Jeśli ta świadomość Ci nie przeszkadza - Twoja sprawa. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zrób porządny wdech i wydech. Jezeli jestes matka, to wiesz jak piękne jest rodzicielstwo i jak małe znaczenie ma to czy danego dnia dziecko ubierze dresy, czy jeansy:) Każdy ma prawo wyboru, Ty i ja. Ja Cie do niczego nie zmuszam, więc Ty mnie również
      Mniej jadu, więcej radości z życia. Spójrz na moje dziecię i dostrzeż jakie szczęśliwe jest w tym "bidnym" dresie :)
      pozdrawiam
      Aneta

      Usuń

Dziękuje za każdy komentarz.
Proszę, nie pytajcie czy będziemy się wzajemnie obserwować. Uważam, że każdy blog ma w sobie coś, co powoduje że wart jest obserwowania.W miarę możliwości staram się zajrzeć do każdej/każdego z Was:)

Aneta