Ręce nisko opadają...

...gdy czytam te wszystkie posty na blogach, gdzie cierpiętnice modowe wyżalają się nad sobą, nad swoim blogiem i stylizacjami, choc nie raz zazdroszczę im dobrego smaku w doborze ciuchówi dodatków... Po co to wszystko?:) Po co udawanie że: "dzisiejsza notka na szybciuko, stylizacja na odwal, niedopracowana, ale w nastepnej notce postaram sie cos skrobnąć lepszego", a w nastepnej notce znowu to samo...Tego typu posty  po prostu zwalaja z nóg, w szczególnosci gdy widze ze dziewuchy staraja sie nad stworzeniem stylizacji i wychodzi im to naprawde fajnie, ale zostawiaja sobie furtke? przed krytyką? - sama nie wiem.
Myślałam że zamysł prowadzenia bloga modowego jest inny, ale moze troche marudze:)
Jednak stwierdzam jedno - blogi, gdzie kobiety są pewne swojego wyglądu i stylizacji (choc nie zawsze są one w moim guście) znacznie fajniej sie odwiedza, niz te gdzie w komentarzach ciagle czytam teksty typu:

"pieknie wygladasz! dlaczego uwazasz ze jestes brzydka?"
"nie jestes brzydka!! twoje stylizacje sa supcio"
"twoje outfity sa swietne! dlaczego uwazasz inaczej?"



Dowartościowanie? Żałosne:)


Po co napisałam tą notke? Hm... może dlatego ze kłębiło sie to we mnie juz od dłuzszego czasu? No cóz, pewnie świata tym nie zmienie, ale za to jaka ulga;)

ale dobrze że w sieci przeważają jednak blogi świetnych kobit:)...



1 komentarz:

  1. Zgadzam się! To zwykła kokieteria w celu dowartościowania się i zwrócenia na siebie większej uwagi. To tak, jak chude dziewczyny ostentacyjnie narzekające, że przytyły i grubo wyglądają...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz.
Proszę, nie pytajcie czy będziemy się wzajemnie obserwować. Uważam, że każdy blog ma w sobie coś, co powoduje że wart jest obserwowania.W miarę możliwości staram się zajrzeć do każdej/każdego z Was:)

Aneta