One night in Szczecin + zakupy

Jedna noc a wrażeń co nie miara:P Długo zeby sie rozpisywac, ale musze przyznac ze wyprzedaże/promocje w Tesco powodują u ludzi bardzo dziwne, wręcz zwierzęce zachowania. Wczoraj (za namową koleżanek z pracy) wybrałam sie do owego marketu kupic 2 zabawki.
Wydawało mi sie, ze to nic trudnego pojsc, złapac 2 zabawki i przytargać je do kasy - niestety myliłam sie. Tam była jeda wielka walka o zabawki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Każdy sobie z rąk wyrywał lalki barbie, klocki lego,jakies samochodziki i inne duperele. Istny kosmos... a wśród tego JA:)  Lalke którą miałam kupic znalazłam po ok 30 minutach na dziale z kosmetykami do samochodu, z całym podartym opakowaniem.

Ale najgorsze dopiero nadeszło:P Instynkt łowcy obudził się i we mnie, kiedy po telefonie do kolezanki z informacja ze jej klocków lego juz nie ma, błagalnym głosem wyprosiła na mnie dalsze łowy. Sytuacja była dość dramatyczna:D
Opisze to na przykłądzie rozmowy:

(JA) - Hej Aniu, zabawke dla Irenki mam! Opakowanie całe podarte ale lalka cała-zdobyta! Niestety dla ciebie mam gorsze wieści, regał z klockami lego cały pusty.
(Ania) - Aha...szkoda ze klocków nie ma:( Tak mi na nich zalezało...Moj syn tak by sie z nich cieszył, no szkoda ze ich NIGDZIE nie ma...


(i tu słysząc żal w głosie Ani) rzekłam do niej:

(JA)- Ania! Oddzwonie za minute!!!!

I w tym momencie nastąpił kryzys całego, żmudnego wychowania moich rodziców:D Podeszłam do koszyka wypełnionego przeróżnymi zabawkami, gdzie podczas rozmowy z Anią zauważyłam 3 opakowania klocków.

Podeszłam. Rozejrzałam się. Chwyciłam za klocki i dałam noge.

Niczym nieustraszona Xena Wojowniczka biegłam na drugi koniec marketu z klockami pod ręką i telefonem przy uchu zeby oznajmic kolezance ze misja wykonana. KLOCKI ZDOBYTE:D







Szczyt chamstwa, wiem. Life is brutal.

Po wyjsciu z Tesco tez nie było zbyt kolorowo, lalka sie rozwalała, wiec trzeba było jakos ją posklejac. Dobrze ze miałam szalik z H&M-u - przydał sie baaaardzo:P



A na koniec sesja na dworcu pkp:P

tego pana z prawej nie zam:P




ja: płaszcz - zara
szalik/apaszka - H&M <3!
jeansy - boutige
buty - lidl:)
torebka - kazar


Ostatnie zakupy:










bluzka - H&M
buty - stradivarius
torebka - promark, allegro
legginsy - cubus
kurtka - miejski sklepik



pozdrawiam
wasza Xena;)

8 komentarzy:

  1. hahaha umarłam ze śmiechu akcja z klockami bezbłędna!!!! a jak nosi się kozaki se stradi?? ja kupiłam te http://static.e-stradivarius.net/5/photos/2011/I/1/1/p/9182/041/040/9182041040_1_1_3.jpg?timestamp=1317050037369 i jestem z nich bardzo zadowolona. Mam jeszcze jedną prośbę powiedz mi proszę gdzie kupiłaś tańszy odpowiednik zarowskiej karmelowej torby??? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Kozaki nosi sie fajnie,są wygodne i stabline, ale jednak za ta cene mogłyby byc ze skórki:P
    Torebke kupiłam u mnie w miescie w małym butiku, z tego co wiem to są jeszcze takie ale nie matowe, tylko błyszczące:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałabym odwagi iść na wyprzedaż... Bałabym się stada pseudo ludzi, nie da się tego inaczej nazwać, dosłownie dzicz rzucający się na innych... :(

    Śliczna torba!!! :) Obserwuję Kochana.;*

    OdpowiedzUsuń
  4. świetne zakupy! szczególnie buty mi się podobają;)

    OdpowiedzUsuń
  5. świetne zakupy
    zapraszam na konkurs
    http://theshortblackdress.blogspot.com/

    xxx

    OdpowiedzUsuń
  6. To jeszcze raz ja przejrzałam cały blog i wypatrzyłam u ciebie genialny czerwony naszyjnik z h&m powiedz mi kochana z czym go nosisz???

    OdpowiedzUsuń
  7. najchetniej z białą koszulą:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz.
Proszę, nie pytajcie czy będziemy się wzajemnie obserwować. Uważam, że każdy blog ma w sobie coś, co powoduje że wart jest obserwowania.W miarę możliwości staram się zajrzeć do każdej/każdego z Was:)

Aneta